Lubię fotografować ludzi.
Lubię spontaniczne spotkania, podczas których zdarzają się cuda i sesje umówione na konkretną godzinę, nastawione na jasno określony efekt. Czy w pidżamie na wakacjach, czy pod krawatem, w garsonce w biurze na 11. piętrze – każda sesja to elektryzująca wymiana myśli, spojrzeń i oczekiwań, od których dawno temu się uzależniłam.
Zobacz, jakie portrety zrobiłam do tej pory. Ciekawe, jakie jeszcze przede mną!